U krasaviku barysaŭski biznesmien vyrašyŭ pieradać svajmu homielskamu svajaku 8 tysiač dalaraŭ hatoŭkaj praz svajho 24-hadovaha kiroŭcu. U vyniku kiroŭca z hrašyma źnik, paviedamlaje milicyja.
Chłopiec pracavaŭ u firmie na pasadzie kiroŭcy krychu bolš za hod, tamu padstaŭ nie daviarać jamu nie było. Dy i sam kiroŭca paručyŭsia za dastaŭku hrošaj i paabiacaŭ biez prablem advieźci ich adrasatu. Nieŭzabavie stała viadoma, što hrošy ŭ Homieli tak i nie źjavilisia, a kiroŭca pierastaŭ vychodzić na suviaź.
Dumać pra toje, što jaho rabotnik moh prosta źniknuć z hrašyma, mužčyna nie staŭ. Pierš za ŭsio, jon vykazaŭ zdahadku, što niešta zdaryłasia ŭ darozie, mahčyma, trapiŭ u DTZ. Tamu jon pryniaŭ rašeńnie samastojna prajechacca pa darozie svajho kiroŭcy. Adnak nidzie pa trasie ni mašyny, ni vadziciela nie znajšoŭ.
Praź niekalki dzion mašyna biznesmiena była znojdziena ŭ adnym sa spalnych rajonaŭ horada. Ale, viadoma ž, hrošaj tam nie akazałasia. Zrešty, jak i kiroŭcy. Jon prosta źnik, a pracoŭny telefon paprostu vyklučyŭ abo vykinuŭ.
Na dniach supracoŭnikam kryminalnaha vyšuku ŭdałosia znajści kiroŭcu: chłopiec mieŭ pastajannuju rehistracyju ŭ Barysavie, adnak paśla incydentu chavaŭsia ŭ Žodzinie.
Zatrymali jaho ŭ zale hulniavych aŭtamataŭ. Małady čałaviek pryznaŭsia ŭ złačynstvie i raskazaŭ, što, atrymaŭšy ad svajho načalnika daručeńnie dastavić hrošy, vyrašyŭ źjechać z Barysava. Vykradzienyja hrošy jon zmarnavaŭ za dva dni ŭ adnym sa staličnych kazino.
Barysaŭčaninu pahražaje da 7 hadoŭ pazbaŭleńnia voli.
