Sprava była tak. 3 vieraśnia ja viartaŭsia ŭ Minsk ź mižnarodnaj kanfierencyi. Vyjezd za miežy Biełarusi mnie zabaronieny, tamu ŭ apošnija siem miesiacaŭ i źjaždžaŭ, i viartaŭsia ja praz Rasiju. Jechaŭ takim čynam ja nie ŭpieršyniu. Tamu vykonvaŭ nieabchodnyja miery zaściarohi.

Jechaŭ tymi vidami transpartu, dzie nie patrabujecca pradjaŭlać pašpart pry kupli kvitka, pierad vyjezdam ź Minska adklučyŭ mabilny telefon.
Tym nie mienš, viartajučysia, pry pierasadcy ŭ Oršy vyjaviŭ za saboj sačeńnie.
Za niekalki stancyj da Minska ŭ vahon pačali zachodzić pa adnym ludzi ŭ cyvilnym i rassadžvacca na roznyja miescy.

Nijakaj śpiecyjalnaj padrychtoŭki abo špijonskaha adukacyi ja nie maju, ale

13 hadoŭ udziełu ŭ apazicyjnaj, čaściakom paŭpadpolnaj dziejnaści dajuć peŭny vopyt. Hetyja navyki dazvalajuć pa pavodzinach i inšych prykmietach adroźnić, chto ŭ darozie sprabuje zabić čas, a chto znachodzicca «na pracy».

Uśviadomiŭšy niebiaśpieku,

ja ŭklučyŭ telefon i paviedamiŭ svajoj žoncy, a taksama redaktaru sajta charter97.org Natalli Radzinaj ab tym, što, mahčyma, rychtujecca majo zatrymańnie ci niejkaja inšaja pravakacyja. Ja taksama skarystaŭsia hetaj paŭzaj, kab źniščyć usiu infarmacyju na svaim noŭtbuku i złamać fłeš-karty, jakija byli ŭ mianie z saboj.
Ubačyŭšy heta,
maje «pasažyry» zaniervavalisia, pačali aktyŭna pieramihvacca, pisać smski, adzin ź ich niešta chutka šaptaŭ pa telefonie, potym vybieh ź im u tambur.

Pa prybyćci ŭ Minsk hetyja chłopcy ŭžo zusim pierastali maskiravacca, pastroilisia amal u šarenhu i adkryta «viali» mianie da mietro.

Pierad samym spuskam na stancyju ja ŭbačyŭ, što pamiž nami ŭtvaryłasia peŭnaja adlehłaść. Skarystaŭšysia hetym, ja zaskočyŭ u taksi i chutka źjechaŭ adtul.
Vidavočna, što jechać dadomu mnie było niebiaśpiečna, tamu, źmianiŭšy paru mašyn, ja pryniaŭ rašeńnie vyjechać z krainy. Taki varyjant raźvićcia padziej ja pradbačyŭ i byŭ da jaho ŭ niekatoraj stupieni hatovy.

Abmoŭlusia adrazu, što ŭ hetaj situacyi dla mianie samoha zastajecca šmat niajasnych momantaŭ. Sprava była niezadoŭha da «parłamienckich vybaraŭ». Ja byŭ adnym ź inicyjataraŭ kampanii bajkotu hetych "vybaraŭ" i, biezumoŭna, čarhovy aryšt na 10-15 sutak za «niecenzurnuju łajanku ŭ hramadskim miescy» nie byŭ by dla mianie niečakanaściu. Ale ž dla hetaha možna było zahadać učastkovamu z paraj opieraŭ pačakać mianie kala padjezda majho doma, a nie ładzić cełuju śpiecapieracyju z pryciahnieńniem kučy ludziej i sačeńniem ad Oršy da Minska.

Ja nie viedaju, da jakoj śpiecsłužby naležali hetyja ludzi, taksama niezrazumieła, jakija byli ich sapraŭdnyja namiery,
čamu jany zaniervavalisia i źmianili svaje pavodziny, kali ja paviedamiŭ ab tym, što što moža adbycca moj zachop. Pryznajusia, što vyśviatlać hetaha ŭ mianie nie było nijakaha žadańnia. Nie vyklučaju taksama, što rychtavałasia niejkaja akcyja zapałochvańnia z metaj prymusić mianie źjechać z krainy, choć prahnazavać dziejańni ludziej, jakija znachodziacca va ŭładzie i apjanionyja svajoj biespakaranaściu, dastatkova ciažka.

Navažycca na ŭcioki z krainy mianie padšturchnuli całkam kankretnyja abstaviny, ale mušu pryznacca, što ja nie raz dumaŭ pra heta apošni hod.

Umovy majho «vyzvaleńnia» z kałonii 14 vieraśnia 2011 byli takija, što ja znachodziŭsia pad pastajannym kantrolem milicyi i śpiecsłužbaŭ. Minimum dva razy na tydzień supracoŭniki milicyi łamilisia ŭ maju kvateru, dapytvali susiedziaŭ i znajomych, abryvali telefony...
Za niekalki dzion da akcyj, jakija pravodziacca apazicyjaj, maju kvateru brali praktyčna ŭ abłohu. Ja pa niekalki dzion nie moh vyjści navat za praduktami.

U hetaj situacyi ja praciahvaŭ svaju hramadskuju dziejnaść, nie paźbiahaŭ rezkich vykazvańniaŭ i zaklikaŭ da akazańnia cisku na režym, vioŭ rabotu pa adnaŭleńni struktur hramadzianskaj kampanii «Jeŭrapiejskaja Biełaruś», pa jakoj paśla 19 śniežnia 2010 litaralna prakaciŭsia katok represij, rabiŭ usio dla taho, kab pryciahnuć uvahu da situacyi z palitviaźniami. Choć, biezumoŭna, efiektyŭnaść majoj dziejnaści ŭ tych umovach pakidała žadać lepšaha. Ad šmatlikich absalutna lehalnych napramkaŭ dziejnaści davodziłasia admaŭlacca,bo ź Biełarusi heta było b prosta niemahčyma albo zanadta niebiaśpiečna dla ludziej, uciahnutych u hetuju dziejnaść.

Urešcie, kali być zusim ščyrym, nie mahu nie skazać taksama ab pryčynach asabistaha charaktaru.

Ja vydatna ŭśviedamlaŭ, što naradžeńnie syna zrabiła mianie bolš uraźlivym. U krytyčnaj situacyi ja, mahčyma, nie zmoh by prajavić naležnaj ćviordaści i moh padvieści ludziej, jakija mnie davierylisia i jakija ad mianie zaležali.

Niahledziačy na ​​toje, što rašeńnie źjechać ź Biełarusi było pryniata vielmi chutka i ŭ ekstremalnaj situacyi, heta adnačasova stała adnym z samych składanych rašeńniaŭ, sumnievy ŭ pravilnaści jakoha ja budu adčuvać, napeŭna, da kanca žyćcia.

Ciapier u maim žyćci mnohaje źmienicca.

Mnie treba budzie asvoić zusim inšyja mietady dziejnaści, čym tyja, da jakich ja pryvyk, vyvučyć šmat novaha, zabycca šmat staroha, zrazumieć, jak u hetaj novaj situacyi ja mahu być karysny svajoj krainie i svaim siabram, jakija praciahvajuć baraćbu ŭ vielmi składanych umovach.

Ale ja spraŭlusia, tamu što lublu svaju krainu. Spraviadlivaść hetych vysakamoŭnych słoŭ ja dakazaŭ spravaj. Za svabodnuju budučyniu svajoj krainy ja aktyŭna zmahajusia z 1999 hoda. Za hety čas ja byŭ vyklučany z univiersiteta, kala 50 razoŭ byŭ zatrymany na termin ad niekalkich hadzin da 15 sutak, dziasiatki razoŭ byŭ źbity, prajšoŭ praz stratu siabroŭ, praz katavańni ŭ turmie KDB, praz «zonu»...

Biełaruś i tyja, chto za jaje zmahajecca, zaŭsiody zastanucca ŭ maich dumkach, u maim sercy, u maich dziejańniach.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?