Ataka biełaruskaj ułady na Sajuz palakaŭ z adabrańniem budynku ŭ miastečku Ivianiec adnosicca da taho dzivosnym žanru, jakim daskanała vałodaje prezydent Łukašenka. Hučny demarš biez bačnych pryčyn i jasnych metaŭ, miž tym, niejkim dziŭnym čynam zaŭsiody spracoŭvaje na karyść Łukašenki, — piša ahladalnik Rasiejskaj słužby radyjo «Svaboda» Vadzim Dubnoŭ.

Praz hod u Biełarusi prezydenckija vybary, asablivych sumnieńniaŭ u tym, chto atrymaje na ich čarhovuju elehantnuju pieramohu, ni ŭ koha niama. Ale ŭłada, pabudavanaja na biełaruskich pryncypach, abaviazana nervavacca i prytrymlivacca ŭłasnych instynktaŭ. Sami biełaruskija palaki nijakaj pahrozy dla biełaruskaj stabilnaści nie ŭjaŭlajuć. Ale važny pryncyp, u adpaviednaści ź jakim ničoha niepadkantrolnaha być nie pavinna. Niekalki mierapryjemstvaŭ, i ŭ kiraŭnictvie Sajuzu akazvajucca całkam lajalnyja da ŭłady ludzi. Dalej — unutrany kanflikt, jaki, viadoma ž, abjaŭlajecca sprečkaj haspadarčych subjektaŭ. Ź vidavočnym pieramožcam i administracyjnym aryštam dla tych, chto paciarpieŭ parazu, na znak pratestu vychodziać na niesankcyjanavany mitynh. Ničoha novaha.

Ale ŭ sytuacyi majecca niekatoraja pikantnaść. Biełaruskija palaki — padstava kolišniaha nieparazumieńnia pamiž Mienskam i Varšavaj. Ale

pry hetym mienavita Varšava abviaściła siabie ledź nie lakamatyvam, jaki viadzie ŭ Eŭropu Biełaruś. Mienavita ŭ Varšavie byŭ sfarmulavany žyćcieśćviardžalny tezis pra toje, što, kali źviazać Łukašenku pa rukach i nahach sumiesnymi prajektami, jon rana ci pozna nie zaŭvažyć momant, kali prajšoŭ punkt nieviartańnia. I tady, pa-za usialakich sumnievaŭ, režymu daviadziecca zadumacca ab sapraŭdnych eŭrapiejskich kaštoŭnaściach.

Kali bolšaść naziralnikaŭ nad hetymi pražektami prosta paśmiejvalisia, to biełaruskaj apazycyi było nie da ŭśmiešak. Tolki z apošniaha dyktatara Eŭropy Łukašenka pieratvaryŭsia ŭ hościa Papy Rymskaha, apazycyja pierastała być abjektam i biez taho źmienšanaj uvahi. I raniej vycieśnienaja ŭładaj z taho pola, na jakim možna mieracca z uładaj idejami, ciapier

usia ŭnutranaja apazycyjnaja palemika źviałasia da pytańnia: ci treba padtrymlivać dałučeńnie Biełarusi da śvietu, kali tvaram hetaj Biełarusi pa-raniejšamu budzie Łukašenka? Taho, chto, jak Alaksandr Milinkievič, miarkuje, što ŭsio roŭna treba, abjaŭlajuć zdradnikam, što stanovicca dla Łukašenki čarhovym bonusam, tamu što takoha samavyniščeńnia apazycyi, zdajecca, nie planavaŭ navat jon.

I kali Polšča piarom svajho ministra zamiežnych spraŭ Radasłava Sikorskaha, jaki piša Łukašenka, papiaredžvaje Miensk pra toje, što ŭ vypadku jaho ŭpartaści jana moža admovicca ad svajoj vysakarodnaj roli, nichto nia vieryć. Ani ŭ Polščy, ani ŭ Biełarusi, ani ŭ astatniaj Eŭropie. Varšava, mianiajučy ŭ nastupnym abzacy lista ministra puhu na piernik, abiacaje, što ŭ vypadku vypraŭleńnia baćki dapamoža Miensku ŭ atrymańni kredytu MVF. Ale ŭsio vydatna viedajuć, što zusim nie Polšča vyrašaje hetaje, sapraŭdy žyćciova važnaje dla Miensku pytańnie. A samaje hałoŭnaje, u samy razhar skandału z adabrańniem u palakaŭ budynku ŭ Iviancy, MZSy dźviuch krainaŭ damaŭlajucca ab vizavych ilhotach dla žycharoŭ pamiežnych terytoryj.

Polščy dziavacca niama kudy — jana nie moža admovicca ad ŭziataj na siabie hanarovaj adkaznaści. Eŭropa, jakaja staić za joj, davieryŭšy hetuju misiju Polščy, dastatkova kamfortna siabie adčuvaje i biez ŭmacavańnia svajoj roli ŭ aperacyi pa vyratavańni Biełarusi. Takim čynam

Łukašenka vydatna viedaje, što za Varšavu, zaniepakojenuju losam suajčyńnikaŭ u Biełarusi, Eŭropa nie ŭstupicca. Jak nichto nie ŭstupiŭsia za biełaruskich palakaŭ u samoj Biełarusi. Značycca, usio možna.

Da hetaha miesca Miensk, treba mierkavać, daličyŭ — usio ž da svaich stratehičnych pošukaŭ Łukašenka stavicca dastatkova surjozna, kab, navat prytrymlivajučysia svaich instynktaŭ, nia dumać ab viadomaj akuratnaści. Razhaniajučy Sajuz palakaŭ prosta tak, Łukašenka zrabiŭ toje, što ličyŭ abaviazkovym sa svajho narodna-haspadarčaha punktu hledžańnia, ale ŭ vyniku atrymaŭ nia tolki čałaviečaje zadavalnieńnie.

Vielmi panyła hladziacca ŭ čarhovy raz na fonie Łukašenki ŭsio. I apazycyja, jakaja ciapier kryŭdzicca na Varšavu za toje, što jana, pradjaŭlajučy Łukašenka pretenzii, uzhadvaje tolki pra palakaŭ, całkam zabyŭšysia pra inšyja pryhniečanyja demakratyčnyja siły. A Varšavie i nasamreč tolki i zastajecca, što pakorliva znosić čarhovy ździek Miensku: ad viestki pra list ministra Sikorskaha prajšli ličanyja hadziny, a aktyvisty Sajuza palakaŭ ŭžo aryštavanyja i prysudžanyja da štrafu.

Ale jość i jašče adzin niečakany bonus.

Kanflikty z Zachadam Łukašenka nikoli nie robić adnačasova z «małočnymi» ci «naftavymi» vojnami na Ŭschodzie. Jon ich, pa mahčymaści, kaardynuje, i mahčymaści čakać siabie nie prymušajuć.
Režym bieskłapotnaha čakańnia Miensku supraćpakazany: dla padtrymańnia formy jon abaviazany uvieś čas padtrymlivać peŭny hradus kanfliktu — ci tam, ci tut. Paśla svabodalubnych deklaracyj, adrasavanych Maskvie, Miensk zaŭsiody znachodzić momant, kab nahadać i Eŭropie ab asablivaściach biełaruskaj demakratyi. I dla padtrymańnia rytmu reakcyja Polščy apynułasia jak nielha bolš darečnaj. Jak i pasiŭnaść Zachadu, jaki, zdajecca, užo taksama da hetych rytmaŭ pakrychu pryzvyčaiŭsia i ŭžo zdahadvajecca: pa toj ža nafcie Miensk i Maskva jašče zusim nie damovilisia. I kali pamiž Maskvoj i Mienskam zaŭtra vajna, to chiba sprava ab Iviancy nie źjaŭlajecca lakalnym pytańniem Biełarusi, maksymum — Biełarusi i Polščy?

Pytańniem ab tym, chto raniej projdzie punkt nieviartańnia — Miensk ci Zachad, zdajecca, užo nichto nie zadajecca.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?