«Paleskaj łastaŭkaj» Jaŭhieniju Janiščyc nazvaŭ Hienadź Buraŭkin. Jana sapraŭdy vyklikała takoje ŭražańnie — imklivaja, uražalnaja, uźniosłaja. Jakraz takoj ja ŭbačyła jaje ŭpieršyniu na fiłfaku BDU, jaki mieściŭsia tady na Čyrvonaarmiejskaj vulicy, amal nasuprać tahačasnaj Leninskaj biblijateki, piša Alena Ruckaja ŭ «Źviaździe».

Było heta ŭ vieraśni 1966 hoda. Pastupać u toj hod było składana — adrazu dva vypuski: paśla adzinaccaci i dziesiaci hadoŭ navučańnia, a jašče tyja, što nie prajšli ŭ papiarednija hady. Da taho ž pryjšła cełaja chvala tych, chto, kažučy pa-sučasnamu, «zaśviaciŭsia» na staronkach «Pijaniera Biełarusi» i «Biarozki». Siarod ich — i Ženia Janiščyc, i Aleś Razanaŭ, i Jaŭhien Chvalej, i Viktar Jarac, i aŭtarka hetych radkoŭ, i šmat chto jašče. Viedajučy adno adnaho pa publikacyjach i proźviščach, pačali znajomicca na pieršych zaniatkach. Pazajmalisia ŭsiaho dva dni (1 vieraśnia ŭ toj hod prypała na čaćvier), a na subotu nas adpuścili jechać pa ciopłaje adzieńnie, abviaścili, što pajedziem kapać bulbu ŭ kałhas kala Kuncaŭščyny. 

Pomnicca, što dom, dzie pasialili mianie i maju adnakurśnicu Aniu Rozum, mieŭ vialikuju zašklonuju vierandu, i my bavili tam čas paśla pracy.

Ženia prychodziła da nas. U jaje byŭ pryhožy hołas, i joj tady padabałasia pieśnia, dzie byli słovy: «Što ž ty mnie serca paraniŭ, moj najdarožšy na śviecie?» Jakraz na hetyja radki i «zalacieŭ», jak my paśla žartavali, da nas Jurka Hołub. A ź im Marjan Duksa i jašče niechta sa staršakurśnikaŭ. Daścipna i z humaram Jurka ceły viečar raspaviadaŭ nam pra vučobu, pra vykładčykaŭ, pra litabjadnańnie «Uźlot». Praŭda, pryjom u litabjadnańnie abmaloŭvaŭ jak strašyłku. Kazaŭ, što treba budzie pračytać dziesiać vieršaŭ, što ich buduć stroha abmiarkoŭvać, i kali bolšaść spadabajecca, to prymuć. Ale paśla sam nie vytrymaŭ svajho pahroźlivaha apoviedu i razrahataŭsia. Ženia ž praź niekalki dzion pryniesła natatnik ź vieršami, bo my dla siabie vyznačyli, što vieršy čytać, napeŭna ž, budziem. A z taho jaje sšytka śmieła možna było čytać usio. 

Z tych našych kuncaŭščynskich viačorak i paźniejšych nie vielmi častych sustreč u internacie, na pasiadžeńniach litabjadnańnia «Uźlot», na roznych imprezach, na viečarynach u domie Sajuza piśmieńnikaŭ u mianie skłałasia ŭražańnie, što hałoŭnaj u Ženinym žyćci była nie jana, a jaje paezija. Paezija kiravała jaje dumkami, učynkami, zachapleńniami. Jana słuhavała svajoj muzie.

Niekalki razoŭ mnie davodziłasia nazirać, jak natchnieńnie apanoŭvała jaje, zaciamniajučy rečaisnaść, i jana «vypadała» z razmovy, a ŭ pozirku adbivałasia nie realnaść, a tyja vobrazy, što dyktavali pryniesienyja natchnieńniem paetyčnyja radki. Zhadvajecca, jak adnaho razu my rychtavali čarhovuju fakulteckuju naściennuju hazietu «Fiłołah». Tak nazyvalisia sklejenyja vialikija listy vatmana, dzie raźmiaščalisia studenckija natatki, apaviadańni, vieršy, humareski i inš., azdoblenyja malunkami, fotazdymkami, kałažykami.

Kali hety «paletak», jak žartavaŭ prafiesar Michaś Łarčanka, vyviešvali na ścianie, to kala jaho niekalki dzion źbiraŭsia ładny natoŭp. Tym razam my zastalisia paśla zaniatkaŭ z Ženiaj dapamahać daaformić hazietu. Ja dobra pisała płakatnym šryftam, a tamu afarmlała zahałoŭki. Piatro Paboka śmiašyŭ nas niejkimi bajkami. Ženia naklejvała zdymki i raptam zastyła, paśla ŭziała ałovak, niešta zapisała na listku, pieramiaściła svoj zdymak i na vyzvalenym miescy ŭžo aŭtaručkaj dapisała svoj novy vierš. Jana žyła tvorčaściu, paezijaj, vidać, tamu i chłopcy, jakija joj padabalisia, byli z paetyčnaj kahorty.

Pišučy hetyja radki, pryhadała pračytanaje ŭ knizie Danuty Bičel «Chadzi na moj hołas»: «Ja tolki niadaŭna dla siabie znajšła tuju prostuju iścinu, jakuju viedaŭ paet Maksim Bahdanovič… Kožny tvorca pracuje dla siabie, dla svajoj cichaj radaści, kab spraŭdzić siabie pierad saboj, kab być saboj. Kali ja narešcie heta ŭśviadomiła i zasvoiła, mianie pierastali kranać źniavažlivyja acenki ludziej, jakija rvucca ŭ pieršy šerah pa śpinach svaich papiarednikaŭ».

Padumałasia, što Ženia napoŭnicu hetaj iściny dla siabie nie adkryła. Jana spraŭdžvała siabie pierad saboj, ale, asabliva ŭ studenckija hady, jaje radavaŭ kožny napisany vierš, i joj chaciełasia dzialicca hetaj radaściu. Kuplała haziety i časopisy, u jakich byli jaje tvory, i časam daryła ich z aŭtohrafami, kali adčuvała ščyruju zacikaŭlenaść. A voś dumki inšych, adnosiny, «niezyčlivyja acenki» kranali jaje, pa maim mierkavańni, zaŭsiody, navat kali vonkava hetaha nie było vidać. U vieršach ža, napoŭnienych spaviadalnaj zadušeŭnaściu, jana nie bajałasia pisać pra svoj bol, ščyra i davierliva raskryvajučy pačućci, pieražyvańni, dušeŭny stan. 

Paśla zakančeńnia ŭniviersiteta my bačylisia najpierš na piśmieńnickich imprezach. Tolki adnojčy sustrelisia kala byłoha našaha korpusa na Čyrvonaarmiejskaj vulicy. Ja ŭbačyła Ženiu, kali vyjšła ź biblijateki. Jana nakulhvała, akazałasia, što ŭ bociku złamaŭsia abcas, i paviaredziła nahu. Dapamahła dajści joj da kvatery [Jaŭhienija Janiščyc tady žyła ŭ domie niepadalok ad vuhła Čyrvonaarmiejskaj i Uljanaŭskaj — NN].

Da hetaha, choć i mieła zaprašeńni, mnie pabyć u jaje nie davodziłasia. Adrazu zrazumieła, čamu niaŭtulna było joj tut. Pakoi niby ŭciskalisia ŭ ziamlu. Dzień byŭ pachmurny, i ŭ kvatery było zmročna, niepryvietna. Ženia zaŭvažyła majo ŭražańnie i sumna skazała: «Voś tak i žyvu».

Uklučyła śviatło, ale ŭtulniej ad hetaha nie stała. My papili kavy, paraskazvali adna adnoj, što viedali pra žyćcio našych adnakurśnikaŭ. Ja praz dva tydni pavinna była pryjechać na niejki mietadyčny sieminar. Damovilisia sustrecca. Pierśpiektyva chutka znoŭ ubačycca robić raźvitańnie lohkim. Vieryłasia, što vierniecca jašče Ženina para lubovi i miniecca para žalu. Ale spadziavańni tak i nie spraŭdzilisia.

Jaŭhienija Janiščyc naradziłasia 20 listapada 1948 hoda ŭ Rudcy Pinskaha rajona. Skončyła fiłfak BDU, pabrałasia šlubam ź Siarhiejem Paniźnikam i paru hod žyła ŭ Čechasłavakii, ale jany razyšlisia. Janiščyc viarnułasia ŭ Minsk, adna vychoŭvała syna. Pracavała litkansultantkaj u hazietach «LiM» i «Sielskaja hazieta», zahadčycaj adździeła paezii časopisa «Maładość».

Aŭtarka zbornikaŭ liryki «Śniežnyja hramnicy», «Dzień viečarovy», «Jasielda», «Para lubovi i žalu», «Kalina zimy». Vyjšaŭ zbornik vybranych tvoraŭ «U šumie žytniaha śviatła» (1988). 

Trahična zahinuła 25 listapada 1988 hoda, sarvaŭšysia z bałkona vośmaha paviercha novaj kvatery na Staražoŭskaj. Pavodle aficyjnaj viersii, jana viešała adzieńnie i nie ŭtrymałasia.

Клас
4
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
4
Сумна
38
Абуральна
2