Apaviadańnie.

Ja, kaniečnie, małajčyna. U mianie žonka — habrejka. Šuryn — hiej. Ja starajusia ich lubić. I žyvu taksama ŭ ich. Bł.ć, da.

Žonka — ładna. Šuryn — nie. Vy dumajecie, hiej — heta takaja dalikatnaja istota, jakaja praz svaju nietradycyjnaść lohka znachodzić ahulnuju movu, nu, maŭlaŭ, praz svaju inšaskiravanaść ŭmieje što skazać. A tut ŭjavicie, što vy prychodzicie damoŭ pjany. Nie, nia prosta pjany, a pjany‑pjany, to bok, pjany‑pjany‑pjany, i voś hety pidryła, były chakieist «Junaść», pačynaje vas bolna p.ździć, i p.ździć, durań, u samaje asnoŭnaje miesca — u tvar, a mnie, dapuścim, zaŭtra na sumoŭje. I da ciabie.

Nu ładna, žonka taksama — radaść maja, maja ŭciecha. Karaciej, jana sa mnoj nia śpić, bo choča dziaciej. Stojcie. Vy zrazumieli? Ja — jejny muž. Jana — maja žonka. U nas kolca. Jana choča dziaciej, ja taksama chaču syna, nazvaŭ by jaho Dante. I voś, jana sa mnoj nia śpić, bo choča dziaciej. Ja taksama ničoha nie razumieju. I da taho ž. Ja nidzie nie pracuju. Pakul što!

Ty — majo ščaście. Ty, bla, — piarlina. Z našych praścinaŭ ja ssypaju ałmazny pył pa ranicach i chavaju jaho ŭ admysłovuju skrynku sa słonikami i prosta chavaju jaho, jak kamamber, pad vinčyk, ty fantastyčnaja.

Ty nia znaješ słova «da» i słova «niet», — heta, pa‑mojmu, ź niejkaj chrestamatyjnaj pieśni. Vakoł adnyja pieśni. Ja na ŭsio kažu: «niet!», tak žyćcio padkazvaje. Ty ž ni na što nie adkazvaješ naŭprost. Bo łaski tvaje lepšyja za vino, — a heta ź Pieśni Pieśniaŭ, bla... Kali my paznajomilisia rankam u ciry, ja kazaŭ: «ty padobnaja da Nastaśsi Kinskaj, ty mahła b źjihrać anioła» i jašče kazaŭ niešta takoje padabastrasnaje. Moža ty i jość anioł. Kali nie, to, prynamsi, ty spała z aniołami. Stopud. Ja bačyŭ usich hetych ci to chłopčykaŭ ci to dziaŭčynak i ich jarkija šapki z łahodnymi animešnymi malunkami. U ciry ty nie stralała, prosta stajała, što ty tam rabiła, ja pabajaŭsia spytacca.

Maja ciešča — śviaty čałaviek, jana hraje Ferenca Lista na vijalinie, i kaža, što ja — samy lepšy, chacia ŭsie viedajuć, što ja — idealnaja siaredzina, chacia jana j kaža, što ja — sercavina. U mianie niama siabroŭ, tolki družki — usie jany roznych čužych narodnaściaŭ, i heta ŭ krainie, dzie pieršy lepšy kitajec kaža, što jon śpiašajecca ŭ aeraport, u krainie, dzie ŭsie — ruskija. Mnie adekvatna ščaścić.

My słuchajem z taboj muzyku na mafonie ŭ ciabie doma. Roznyja pieśni roznych narodaŭ. Ad sufijskich płačaŭ da hansta‑repa‑vest‑kost. Ja ŭtoru adnoj ź ich, blin, pryjełasia: aj vonna ślip viz komn pipł łajk ju, viz komn pipł łajk ju. I doma śpiavaju, zadumaŭšysia, kali myju talerki abo bju žonku: aj vonna ślip viz komn pipł łajk ju, i žonka padkołvaje, moŭ, što, z padobnymi da mianie spać? i robić vo tak «:)))».

Ty časta płačaš, časta śmiaješsia biaz povadu. Adnojčy kryčyš raptam: «ty! ty, ja na dziaviatym miesiacy! ty! ad ciabie!». Bla, ja, viadoma, zaŭvažyŭ, ale pasaromieŭsia spytać što i navošta. I tut akurat družki zvoniać u dźviery, ja ich zaprasiŭ, z padarunkami, troje, jak tyja vałchvy, a ad padarunkaŭ usie čyrvaniejuć, navat sami družki. Heta byŭ Novy Hod, žonka jak raz źjechała ŭ Rasieju. My vypili, choć tabie było nielha. Pajechali na biblijateku, tam jełka, ludzi, radaść, niejkija draki, pietardy. I ty pačała naradžać. I z krykam pačała, bla, mienavita jak ja heta sabie ŭjaŭlaŭ. Vakoł sabralisia žyvotnyja, hetyja oŭcy, byki tam, jašče koni. Pytajuć: «što ź dzievuškaj? jana što, ražajet? vot paviezło sievodnia!». Skoraja pryjechała praz 15 chvilin. Ja klanusia, u bryhadzie byŭ hety mrazotny doktar Chaŭs.

I voś ty sychodziš. Sychodziš ź niejkim svaim papikam, załatym i mardastym, nu, na anioła nia ciahnie. Sychodziš z maim Dantam. Nia viedaju, jak vy nazvali dziciaci. I sychodziš ŭ Bielhiju. Što takoje Bielhija? Bł.ć, u Bielhiii niama ni historyi, ni movy, ničoha, amal jak u nas. Heta prosta ździek, mraź, čmo, nach.j, ale byvaje takaja kraina. Karaciej, ty nie pamierła. I ja ŭsia śpiavaju i śpiavaju, nibyta začaravany: aj vonna ślip viz komn pipł łajk ju, aj vonna ślip viz komn pipł łajk ju. A dzie mnie takich šukać, ej, takich vo. Dy ŭsie takija.

* * *

Anton Jurkaviec aka Lejf — student, błohier, niekiłzany litaraturny tempieramient.

* * *

Štodzionna ŭ rubrycy «Litaratura» na sajcie NN — novyja tvory i minijatury. Čytajcie dla serca, čytajcie dla rozumu, čytajcie dla movy.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?