Alaksandar Vianhura
20 červienia vyzvalili z turmy na Akreścina Alaksandra Vianhuru — mazyrskaha fermera, pra jakoha pakazvaŭ siužet Siarhiej Cichanoŭski. Da aryštu ŭ fermera byŭ pieratrus — 18 čałaviek «pieraviarnuli dom dahary nahami». Padčas pieratrusu maci Alaksandra złamali palcy na ruce, piša «Svaboda».
5 červienia paśla pieratrusu Alaksandr Vianhura pajšoŭ u Mazyrski RAUS, kab zabrać svoj noŭtbuk. I nia vyjšaŭ z budynku milicyi. Žonka dva dni nie mahła znajści Alaksandra — i ŭ milicyi, i ŭ IČU adkazvali, što ničoha nia viedajuć. Paźniej stała viadoma, što jon aryštavany na 15 sutak za nibyta drobnaje chulihanstva i niepadparadkavańnie milicyi. Razam z Alaksandram byli asudžany prychilniki Cichanoŭskaha Dzianis Kołas i Alaksandr Cukanaŭ. Ich traich čamuści zavieźli adbyvać pakarańnie ŭ Miensk.
«Što tam rabiłasia — ja takoha nikoli nia bačyŭ. Šmat ludziej siadzić ciapier «pa palitycy». Na čatyry miescy ŭ kamery nas siadzieła šaściora. Na dzień zabirali matracy, možna było tolki stajać. Ale i nočču ŭryvalisia ŭ kamery, rabili niejkija pravierki, pytalisia ŭ nas: «Nu jak majeciesia?» Heta kab nie davać spać. Zakidali da nas u kameru biazdomnych, vošy pładzilisia… Brrr, strach. Advakata da mianie nie dapuścili — nibyta praz karanavirus. Pry hetym mycca narmalna nie davali. Ździek prosta byŭ, i biezzakońnie», — raspavioŭ Alaksandar.
U jaho ŭ vioscy Prudok pad Mazyrom — vialikaja haspadarka. Maci, pakul Alaksandar siadzieŭ, nie mahła dapamahać niaviestcy — praź pierałamanyja palcy. Iryna, žonka fermera, sama musiła davać rady i paletkam, i žyviołam.
Ciapier Alaksandar śpiašajecca dachaty ŭ Prudok. Tolki nia maje peŭnaści — ci nie zatrymajuć jaho znoŭ. «Viedajecie, u čym mianie abvinavacili? Nibyta ja, kali byŭ u milicyi, niedzie nia tam pamačyŭsia i nibyta akazaŭ supraciŭ milicyi! Heta kali pryjšoŭ zabrać noŭtbuk. Prosta nia viedaju, što robicca ciapier u Biełarusi», — dadaŭ fermer.
