Karciny Kastusia Kačana ŭ hetuju subotu i niadzielu jašče možna ŭbačyć na piersanalnaj vystavie ŭ Mastackim muziei (kali vy ličycie, što mastactva zabivaje karanavirus). Heta adziny ŭ Biełarusi mastak, jaki sam pabudavaŭ ułasnuju mastackuju halereju, svajho imieni, — na hrošy ad pradadzienych karcin. I zrabiŭ heta na svajoj małoj radzimie — u Navahrudku.

«Byli hrošy tolki na avaryjny budynak»

— Vy adziny mastak u Biełarusi, jakija zbudavaŭ ułasnuju halereju. Jak vam chapiła śmiełaści i rašučaści na taki krok?

— Ja vielmi lublu Navahrudak. Heta ž kolišniaja stalica Vialikaha Kniastva Litoŭskaha. Ja chacieŭ, kab tam byŭ peŭny kulturny asiarodak. Tamu natchniaŭ miascovaje kiraŭnictva zrabić halereju. Jany jak byccam usie byli «za», padtrymlivali mianie. Mianialisia kiraŭniki, novyja mianie taksama padtrymlivali. Ale ja zrazumieŭ, što, kali nie zrablu sam, ničoha nie atrymajecca. U mianie byli hrošy tolki na toje, kab kupić avaryjny budynak u centry horada, nasuprać Zamkavaj hary. Mnie pašancavała, što na toj momant źjaviŭsia čałaviek, jaki potym staŭ maim najlepšym siabram, heta Lavoncij Zdanievič. Jon prafiesijny architektar, i zrabiŭ mnie vydatny prajekt siadziby. Na ŭčastku mieŭsia pusty plac, pamieram 4 sotki, tamu było vyrašana novuju halereju ŭzvodzić na im. Pobač znachodziŭsia avaryjny budynak, jon niekalki hod prastajaŭ pusty, razvalvaŭsia. Ciapier jon užo ŭ našmat lepšym stanie, čym byŭ pieršapačatkova. Šmat było kamisij, jakija vyrašali, što ź im zrabić, bo heta histaryčnaja kaštoŭnaść. Było pryniata rašeńnie jaho razabrać i skłaści nanova. Pa zamierach, pa čarciažach my adzin u adzin skłali jaho nanova. Zvonku cehła pamyta śpiecyjalnaj pryładaj. A ŭnutry pracy nie skončany, bo pakul niama hrošaj.

Mastackaja halereja Kastusia Kačana. Fota: Damira, shutterstock.com.

Mastackaja halereja Kastusia Kačana. Fota: Damira, shutterstock.com.

— Adnak u vas jość płan taho, što raźmieścicca ŭnutry?

— Maja žonka kalekcyjanuje histaryčnaje škło, pryčym vielmi zaciata, u asnoŭnym škłozavoda «Nioman». Jana daje abviestki, chodzić pa barachołkach — i joj vielmi šancuje! Žonka sabrała vialikuju kalekcyju škła. U sklapieńniach staroha budynka płanujem vystavić hetuju kalekcyju. A na pieršym paviersie zrobim zału z kaviarniaj. Tam budzie pradstaŭlena šmat pradmietaŭ materyjalnaj kultury, sabranych mnoj, sialanskich i šlachietnych. Heta i posud, i mebla, i inšyja ŭbranstvy interjera. Chočam stvaryć tam atmaśfieru XIX stahodździa. Tam jość cikavy kamin, pobač ź jakim možna atrymać asałodu ad śviatła i ciapła.

— Raspaviadzicie, dzie i jak nabyvajecie pradmiety daŭniny?

— Šmat što mnie dastałosia ab baćki. U nas zachavałasia staradaŭniaja kamoda i stoł.

Baćka ŭ 1939 hodzie nabyŭ hetuju kamodu ŭ kamisijnaj kramie ŭ Navahrudku. Jon niejak pajechaŭ na kani ŭ Navahrudak, zajšoŭ u kamisijnuju kramu, ubačyŭ, što pradajecca takaja mebla. Ale hrošaj z saboj nie było. Jon viarnuŭsia ŭ viosku, pajšoŭ da adnaviaskoŭca, jaki źbiraŭsia kupić u jaho karovu, uziaŭ hrošy, hałopam palacieŭ u Navahrudak, bo pieražyvaŭ, kab chtości toj kamody nie zabraŭ, i nabyŭ jaje.

Raniej u Biełarusi było šmat pałacaŭ, abstaŭlenych darahoj meblaj, ale kali pryjšli balšaviki, pačali ŭsio nacyjanalizavać, zabirać. Tamu chtości vyrašyŭ pradać toje, što mieŭ. Niejak u vioscy kala Naračy vystavili na prodaž jašče adnu šykoŭnuju kamodu! My jaje nabyli taksama. Usio heta my vystavim u adrestaŭravanaj zale, pašyjem štory na ŭzor XIX stahodździa.

Niejak maja žonka nabyła vienskuju karaleŭskuju kavavarku — heta vynachodnictva XVIII stahodździa. Tam usio robicca aŭtamatyčna, treba tolki ŭ adnu jomistaść zasypać kavu, a ŭ druhuju zalić vadu, i padpalić śpirtoŭku. Niedzie praz chvilin 20—30 atrymlivajecca pryjemnaja smakam i vodaram kava. I siońnia my častujem haściej kavaj z hetaj pryłady — niekatoryja admysłova dziela jaje i pryjazdžajuć.

«U Navahrudku časta sustrakaju šlachtu»

— Vaša halereja taksama zroblena na ŭzor šlachieckaha pałacyka. 

— Dzied u mianie choć byŭ nie biednym, mieŭ mocnuju haspadarku, ale ŭsio-taki byŭ sielaninam. Ja časta sustrakaju takich ludziej, asabliva ŭ Navahrudku, jakija šlachta, — pa pavodzinach, pa myśleńni, pa vychavanaści. Jany zachavali heta i ŭ dzieciach, jakija hodna siabie trymajuć.

— Vy ich adrazu identyfikujecie?

— Tak, jany vydzialajucca. I apranajucca niejak pa-svojmu. A vy nie sa šlachty?

— Mabyć, nie. Tolki viedaju, što ŭ pradzieda było proźvišča Bahuševič.

— Mnie zdajecca, što ludzi nabyvajuć hetyja rysy ŭ pracesie žyćcia. Jany stanoviacca takimi. Kali naradziŭsia sielaninam, ty ž nie budzieš usio žyćcio sielaninam. Hodnaść nabyvajecca praz adukacyju i vychavańnie.

«Peŭny čas žyli ŭ humnie ź sienam»

— Vy naradzilisia na chutary ŭ Łaŭryšavie. Adnak baćkoŭskuju chatu ŭ adzin momant źnieśli…

— Ja chadziŭ u druhi kłas, heta byŭ 1958 hod. Akurat pravodziłasia takaja durnaja ekanamičnaja palityka, kali chutary znosili i ludziej pierasialali ŭ vioski. U časy Stałypina sialan, naadvarot, raśsialali i davali im učastki, byŭ vialiki ŭzdym ahrarnaj spravy. Tady Rasija nie tolki zabiaśpiečyła siabie praduktami, ale i pradavała ich za miažu. A ŭ saviecki čas vyrašyli zrabić naadvarot. Heta byŭ nie ekanamičny, a palityčny krok, kab ludzi žyli ščylniej, kab imi było lahčej kiravać, kab jany adzin adnaho kantralavali. Kali čałaviek žyvie na chutary, jon volny, za im nie panaziraješ. Moj baćka — frantavik, darečy, — viarnuŭsia z vajny z ardenami, invalidam, a ź im zrabili takoje. Ja nie viedaju, jak baćka pieranios heta, bo ja byŭ jašče maleńkim, mnie było 8 hod…

Peŭny čas žyli ŭ humnie. My z bratam rabili ŭ sienie nory i tam spali nočču, a potym ranicaj išli ŭ škołu. Zastałasia tolki pieč, baćka zrabiŭ nad joj strachu, kab nie zaciakała, — i tam mama ranicaj piakła aładki. Usie chutary pierasialali tak, hvałtam.

— Ale vašy paźniejšyja adnosiny z savieckaj uładaj byli davoli dobrymi, vy stali pryznanym mastakom.

— Ideałohija savieckaj ułady była mocnaj. Ja hanaryŭsia, što byŭ kamsamolcam, pijanieram. My vieryli ŭsiamu, što išło z radyjo i haziet, u škole pravodziłasia prapahanda.

— Jakimi byli vašy adčuvańni, kali ŭ adzin momant nie stała Sajuza?

— Stała bolš svabody. Źnik ideałahičny cisk. My ahledzielisia, što ŭsio nie tak, jak nam zdavałasia. Chacia my ž ščyra vieryli, što my samyja ščaślivyja dzieci na śviecie. Užo ŭ časy Pierabudovy my byvali za miažoj i, naturalna, było nie nadta pryjemna ŭśviedamlać, što ŭsio nie tak, jak my dumali.

«Ja viedaŭ, što žonka mianie nie padtrymaje»

— Ciapier vy žyviecie na dva harady — Miensk i Navahradak. Cikava, čamu ŭ vas, kaho nazyvajuć «pieśniarom małoj radzimy», jość takaja patreba žyć jašče i ŭ stalicy?

— Natura ŭ mianie takaja, što ja nie mahu pastajanna žyć na adnym miescy. Hetuju zimu ja amal całkam pražyŭ u Minsku, u majsterni. Rychtavaŭsia da vystavy, treba było časta byvać u muziei. Tamu ja ŭžo troški stamiŭsia ad Minsku, čakaju, pakul skončycca vystaŭka i chočacca chutčej pajechać u Navahrudak. Zimoj pravincyja troški zacichaje, tam sumnavata. Chacia s uzrostam ja ŭžo nie tusoŭščyk, nie tak, jak heta było ŭ maładości, ja nie taki padki na novyja znajomstvy. Ja prychodžu ŭ majsterniu na praśpiekcie Niezaležnaści, mnie tut dobra adnamu. Ale hałoŭnaje — adčuvaju rytmy za aknom, adčuvaju žyćciom. Ja hladžu z akna na praśpiekt— i mnie kamfortna, ludzi tusujucca, mitusiacca, iduć. A ŭ Navahrudku ja hladžu na viežy zamka ci na farny kaścioł — i cišynia. Chočacca adčuvać žyćcio za aknom.

— Vaša žonka stała inicyjataram pierajezdu ŭ Navahrudak?

— Nie, naadvarot. Ja viedaŭ, što jana nie padtrymaje majo žadańnie stvaryć halereju ŭ Navahrudku. Darečy, ja pieršapačatkova i nie dumaŭ pierajazdžać. Chacieŭ adčynić halereju — i tam kahości znajomaha pakinuć. Ale potym tak skłałasia, što daviałosia tam być. Kali ja nabyŭ hety dom, mianie žonka pa-ŭsiakamu adhavorvała. Jana ździŭlałasia, navošta heta treba. Kali ja pačaŭ budavać, jana zusim była praciŭnicaj. A potym adčuła, što byccam i nie kiepska. U Minsku jana rabiła na dobraj pracy, administratarkaj u hateli «Minsk», ale pakinuła hetu pracu i pačała dapamahać.

— Siońnia vy pradajacie svaje karciny praź inšyja halerei taksama?

— Tak, byvaje. Adnak apošnim časam pradajecca mała. Jość ludzi, jakija nabyvajuć u mianie daŭno. I jany robiać heta, kab ukłaści hrošy, a nie dziela taho, kab upryhožyć svajo žyllo. Jany ličać, što ŭ mastactva vyhadna ŭkładvacca. Adna maja malenkaja karcina, pamieram 25 na 35 santymietraŭ, kaštuje ad 400 da 500 dalaraŭ.

«U miastečkach navat pavietra pachnie pa-svojmu»

— U vas jość šmat prac, pryśviečanych biełaruskim miastečkam. U ich vielmi asablivaja atmaśfiera, jakaja akurat najlepiej śviedčyć pra biełaruski duch.

— Hetaj temie pryśviečana druhaja zała majoj vystavy ŭ Nacyjanalnym mastackim muziei. Hałoŭnaja tema karcin — heta miastečki. Dziatłava, Lubča, Halšany, Druja… Miastečka — heta ŭžo nie vioska, ale jašče nie horad. Tam vielmi asablivaja płaniroŭka. Abaviazkova jość płošča, na jakoj staić chram, ci katalicki, ci pravasłaŭny. Časta stajali habrejskija sinahohi. Bo da vajny 50—60% ich nasielnictva składali habrei. Kala płoščy ŭ habrejaŭ byli svaje kvartały, z kramami, majsterniami. Miastečka — heta ŭnikalny jeŭrapiejski vypadak, kali niekalki kultur i kanfiesij žyli razam, pryčym davoli kamfortna, nie mieli nijakich kanfliktaŭ. U Zachodniaj Biełarusi ŭ miastečkach časta hramadami žyli i tatary. Jany i ciapier zastalisia — naprykład u Navahrudku, u Iŭi. U miastečkach jašče zachavałasia svaja enierhietyka, aŭra, tam navat pavietra pachnie pa-svojmu. Šmat damoŭ aciaplajecca piečami. Tamu zimoj, kali palać u piečy, z kominaŭ idzie dym, miastečki majuć hety asablivy pach. U centry zaŭsiody znachodziacca kamiennyja zabudovy. Ja chadžu, navat rukami da ich dakranajusia, niejkuju enierhietyku atrymlivaju. Dla mianie heta kajf, kali ja adkryvaju dla siabie niejkaje novaje miastečka, kali zasialajusia ŭ hatelčyk, to ja hatoŭ błukać pa im, zanatoŭvać, i radujusia, kali adčuvaju, što znajšoŭ vobraz, jaki stanie novym tvoram.

— Siońniašnija miastečki zachavali atmaśfieru?

— Ź ciaham času usio idzie ŭ horšy bok. Bo byccam by zadumvajuć dobruju spravu, ramantujuć damy, ale robiać heta nieprafiesijna. Treba rabić heta z historykami, archieołahami, rabić hruntoŭna. A ŭ nas kali kiraŭnik vyrašaje zrabić, jon najmaje nie prafiesijanałaŭ, a zvyčajnych budaŭnikoŭ. Byvaje, što ja adkryŭ dla siabie peŭnaje miastečka, paśla naviedvaju jaho praz hod 5 i zasmučajusia. Bo šmat što stračvajecca, a navat kali nie stračvajecca… Spadziajusia, što pryjdzie čas, kali kraina budzie bahaciejšaj, i toje, što zamazana, možna budzie adniać i zrabić tak, jak treba.

«Pacichu pryvykaješ — i pačućcio prytuplajecca»

— Vy šmat jeździli pa Biełarusi, pisali krajavidy. 

— Ja abiraŭ na karcie peŭnyja miescy i płanavaŭ, što ich treba naviedać. Ciapier u mianie jość svojeasablivaja majsternia na kołach, kudy zahružany materyjały na ŭsie vypadki. A pieršapačatkova ja pastajanna niešta zabyvaŭsia, to farby peŭnyja, to pałatno braŭ nie taho pamieru. Takim čynam, ja vyrušvaŭ pa abranym maršrucie, spyniaŭsia zvyčajna ŭ hatelčyku i žyŭ tam peŭny čas. Časta vyjazdžaju na plenery, kali adčuvaju, što miaściny mnie cikavyja. Chadžu, špacyruju, nazapašvaju materyjał. Časam mnie adkryvajecca peŭny matyŭ, ja biaru jaho dla karcin. Adrazu rablu nakidy ałoŭkam —

pieršyja ŭražańni samyja mocnyja i hłybokija. Potym pacichu pryvykaješ, i pačućcio prytuplajecca.

Zatym bolš daskanała raspracoŭvaju kampazicyju, pradumvaju kolery i pišu eciud, jaki ŭžo možna ličyć samastojnaj karcinaj. Jedu ŭ majsterniu i rablu vialikuju karcinu. U mianie, darečy, akramia majsterni na praśpiekcie Niezaležnaści [ułasnaść Sajuza mastakoŭ — aŭt.], jość jašče dźvie — u Navahrudku i ŭ vioscy Łaŭryšava, adkul ja rodam. U Łaŭryšavie ja taksama zbudavaŭ vialiki dom, a na druhim paviersie raźmiaściŭ majsterniu. U majsterni ja pačynaju pracavać nad materyjałam, jaki nazapasiŭsia. Hałoŭnaje, što ŭ hałavie ŭžo stvorany vobraz.

«Architektura — jak dekaracyja ŭ teatry»

— Na vašaj vystavie pradstaŭlena sieryja pryhožych, dobra prapracavanych eciudaŭ. I na kožnym ź ich — pomniki architektury.

— Heta eciudy farmatu 50 na 70, napisanyja z natury, u manachromnaj, strymanaj hamie. Jany stali samastojnymi tvorami. Chacia zazvyčaj eciud — heta etap padrychtoŭki da bolš značnaha tvora. Adnak hetyja tvory adbylisia. Na pieršym eciudzie vyjaŭlena Synkavickaja carkva. Heta kaliści zaniadbany chram, jaho adčynili paśla zastoju — adzin z cudaŭ Biełarusi. Jon unikalny, bo budavaŭsia jak pravasłaŭny chram, ale ŭ styli hotyki — takoje nie raspaŭsiudžana ŭ nas, zazvyčaj u hatyčnym styli budavali kaścioły. U toj čas carkvy ŭzvodziłasia na srodki Vitaŭta, jon zaprašaŭ architektaraŭ ź Jeŭropy. A na Uschodzie budavali chramy ŭ vizantyjskim styli, zamiest kupała była cybulina. Admietna, što hetu carkvu zbudavali nie tolki jak chram, ale i jak abarončuju krepaść. U im zapasalisia pravijantam, trymali abaronu i čakali, pakul chtości z susiedziaŭ pryjdzie na dapamohu.

— Vašy raboty, jak karciny Napaleona Ordy, u budučym zmohuć šmat raspavieści pra našu architekturu.

— Sapraŭdy, ja staŭlu takuju zadaču, kab pomniki architektury zastalisia na maich pałotnach, ja pieradaju ich davoli dakładna, chacia i nie vypisvaju ŭsie detali, jak Napaleon Orda. Dla mianie architektura — jak dekaracyja ŭ teatry. A na piarednim płanie — niejkaje žyćcio. Na jašče adnym eciudzie možna ŭbačyć dom u zakapanskim styli, na nastupnym — navahrudski farny kaścioł, pabudavany taksama dziakujučy Vitaŭtu. Jon zbudavaŭ jaho i pryśviaciŭ svajoj žoncy. Na pieradapošnim — Mirski zamak. Ja nie staŭ pakazvać jaho mahutnym, a raźmiaściŭ na zadnim płanie — na piarednim daminuje poźniaja vosień, rečka, uzaranaja ziamla. Na apošnim eciudzie sieryi — narodnaja typovaja zabudova biełaruskich viosak. Tam abapał jašče stajać draŭlanyja płaty — a ŭ siońniašnich zakinutych vioskach płatoŭ niama.

«Niama padstaŭ admaŭlacca ad Boha»

— U adnym z artykułaŭ vy skazali, što Boh vam dapamahaje ŭ peŭnych spravach. Što dla vas značyć viera?

— Pytańnie vielmi składanaje, ja sam časta dumaju pra jaho. Skazać, što ja ateist, nie skažu. Skazać, što ja hłyboka vierujučy čałaviek, jak maja mama, taksama nie skažu. Ja nie pryjšoŭ da Boha, ja nie adkryŭ jaho dla siabie, ja nie adčuŭ jaho. Ale chaciełasia b. Pryznavać, što Boha niama, — nie viedaju, jakim čałaviekam treba być, kab tak śćviardžać. Niama padstaŭ admaŭlacca ad jaho. Jość vyšejšy rozum, jaki ŭsim kiruje, heta niesumnienna. I ja schilajusia pierad hetym rozumam. Ja navat zajzdrošču ludziam, jakija pryniali Boha, i jon uvajšoŭ u ich dušu i nakiroŭvaje. Ja jašče nie adčuŭ takoha, na žal.

— Vy pažyli ŭ roznyja epochi. Što skažacie pra naša XXI stahodździe?

— Naturalna, adbyŭsia techničny praryŭ, źjavilisia IT-technałohii. Ludzi prasunulisia, viadoma ž. Ale ci na vialikuju heta karyść?.. Stała bolš zručna, možna z adnaho miesca chutka trapić u zusim inšaje. Nie toje što ŭ XIX i XX stahodździach davodziłasia jeździć ciahnikami, a to jašče i na bryčkach. Chacia šmat tvoraŭ piśmieńniki napisali akurat siedziačy ŭ hetych dyližansach. A ciapier u samalotach usie siadziać u internecie… Žyć stała zručna. Adnak u mianie jość niekatoryja sumnieńni. Napeŭna, čałaviek usio-taki nie staŭ bolš ščaślivy. My stali prahmatykami, niešta stracili.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?