Biezabaronnyja ludzi na vioscy, zusim biezabaronnyja. Ułasnuju zbroju mieć zabaraniaje ŭłada. Milicyjanty pryjazdžajuć, ale tolki paśla zabojstvaŭ.
U vioscy niemahčama navat administracyjnuju spravu ažyćciavić. Śviedkaŭ milicyjanty nie znachodziać.
Vioska žyvie svaim žyćciom, pa svaim zakonie. I u kožnaj vioscy jon svoj.
Čatyrysta hadoŭ tamu, miarkujučy pa pierapisu vojska VKŁ, čałaviek moh znajści abaronu pobač.Dołmat, uładalnik Capry, vioski pad Kleckam, u 1528 hodzie vystaŭlaŭ
Što tyčycca toj ža Capry, to ŭčastkovy žyvie nie ŭ Capry, a mo ŭ jakim Čarnopali, da jakoha kala dvuch dziasiatkaŭ kiłamietraŭ.
Luboha čałavieka ź Minsku ŭ takich vioskach mohuć davieści da taho, što jon i na zabojstva moža pajści.Tam ani spačuvańnia, ani kultury nie znojdzieš časam.
Pražyŭšy usiaho paŭtara miesiacy u vioscy, dzie ja pravioŭ kaliści svajo dziacinstva, ja ledź nie śsivieŭ.
Susiedka nie umieje čytać. Žyvuć niba pa staradaŭniaj pokazcy Nomo homini lupus est — čałaviek čałavieku voŭk. Rielihijny fanatyzm.Chłopcy, u kaho jość pryzyŭnoha vieku, tatalna va ŭnutrannych vojskach. Rajonnaja hazeta drukuje fota da Dnia maci — bravy śpiecnazaviec z bukietam kvietak kročyć pa ścienie vajskovym krokam nasustrač ščaślivaj mamie. Syn ukormleny, abuty, adziety i hałoŭnaje — jamu nie ŭ Afhanistan, a ŭ kazarmu ŭ Minsk, što na vulicy Majakoŭskaha.
Dzie haspadar słabiejšy u vioscy — dobryja susiedzi robiać śmietnik. Valać płaty, kab na sotki «praklatych minskich dačnikaŭ» chadzili ich kury.Kidajuć bitaje škło i kamieńčyki pad jabłyny. U vočy havorać nialubym im starym ź Minska, što chatu tvaju sapchnuć buldozieram, a ciabie, maŭlaŭ staruju, zabiaruć u
Heta žach, ludzi. U Capry dyrektar Kleckaha doma kultury prybraŭ z vačej biblijateku. Dźviarej na joj nie było, dach pravaliŭsia, pieč pačali raźbirać. I sapraŭdy, našto capranam biblijateka. Chaj zastajecca carkva i mohiłki. Taja baba
Vajna, ludzi. Nieabjaŭlenaja vajna.