«Lažali tvaram u ziamlu da piataj viečara»

Ranicaj 27 lutaha siamiora elektramancioraŭ z Haradni, nievialikaha horada ŭ Čarnihaŭskaj vobłaści, pajechali ŭ viosku Ilmoŭka ramantavać elektrasietki (paśla abstrełu tam prapała elektryčnaść). Vioska znachodzicca pad samaj miažoj ź Biełaruśsiu: da jaje, jak pakazvajuć karty Google, usiaho dva kiłamietry.

U toj momant kala Ilmoŭki ŭžo stajali rasijskaja technika i błokpost. Tam, na błokpaście, usio i pačałosia, uspaminaje 29-hadovy Michaił Dudko, dziaŭčyna jakoha raskazvała jašče tady pra toje, što zdaryłasia, žurnalistam «Zierkała».

«Nas spynili, pakłali ŭzdoŭž darohi tvaram u ziamlu. Vyśviatlali: chto takija, kudy jedziem — ź jakoj metaj, — raskazvaje chłopiec. — Praviarali dakumienty, kanfiskavali ich i telefony. Sim-karty adrazu vyciahnuli i złamali. My ŭsio raskazali, jany pahladzieli mašyny. Kulturna, vietliva.

Dzieści praz paŭhadziny padjechała jašče adna mašyna, jaje hetak ža sama spynili, usich pakłali pobač z nami. Vajskoŭcy chodziać pamiž nami i kažuć: «Ciapier znojduć starastu, jana vas apaznaje, i vy pajedziecie». Užo navat mašyny našy raźviarnuli na Haradniu, ale treba było pačakać jašče. Jak ja zrazumieŭ, prapuskali niejkuju kałonu techniki. My choć by ŭžo krychu supakoilisia. Kolki ŭ vyniku na ziamli pralažali, užo nie ŭspomniu, ale dakładna doŭha. Moža, hadziny da piataj viečara, tamu što, kali ŭstavali, na nahach nichto nie stajaŭ — usio nastolki zaciakło.

Michaił Dudko. Fota z asabistaha archiva

Michaił Dudko. Fota z asabistaha archiva

Kali mužčyn padniali i pieraviali da niejkaha płota, užo dazvalali kuryć i adpuskali ŭ tualet «biez rezkich ruchaŭ i biez hłupstvaŭ». Z sałdatami, uspaminaje Michaił, navat razhavarylisia.

«Abmiarkoŭvali, što pa čym, jakaja praca. Adnyja pytalisia, śmiejučysia, ci apłačvajuć nam pierapracoŭki, kali my da nočy pracujem, — kaža jon. — Pieravodzili hrošy ŭ dalary, kab było praściej zrazumieć, kolki heta pa kursie. Choć by razradzili situacyju. Nam jany nie kazali, navošta pryjechali va Ukrainu, ale z natoŭpu było čuvać, što nibyta ŭ ich vučeńni. Naohuł, u ich nie było apaznavalnych znakaŭ, ale my pa leksicy, pa havorcy zrazumieli, što jany rasijanie (viedajecie, jak svajaki z Rasii razmaŭlajuć, kali pryjazdžajuć)».

Tady mer Haradni Andrej Bohdan raskazvaŭ «Zierkału», što z błokpastom była damova: pryjeduć 7 elektrykaŭ, a pryjechała 11. «Elektramanciory parušyli damoŭlenaści: pajechali nie sami, zabrali jašče našych haradnianskich», — tłumačyŭ tady čynoŭnik.

Pavodle jaho słoŭ, na telefonach tych chłopcaŭ znajšli niešta źviazanaje z fotazdymkami vajskovaj techniki, z-za čaho ŭsich pryniali za dyviersantaŭ i zatrymali. Voś što pra heta raspaviadaje Michaił.

«Nas akazałasia nie siem, a vosiem čałaviek, tamu što z nami pajechaŭ staršy majstar: pabajaŭsia adpuścić adnych u taki čas. A astatnija pryjechali na druhoj mašynie sami. Ale i nam kazali, što na błokpaście ŭsio damoŭlena, što pra nas viedajuć. A akazałasia, što nichto nie byŭ u kursie. Što tyčycca kartaŭ, to paśla 25-ha lutaha ŭ Viber byli paviedamleńni, dzie viaducca bajavyja dziejańni, a dzie spakojna, kudy možna evakujavacca.

I vajskoŭcy pačali pytacca, čamu ŭ nas va ŭsich adnolkavaja karcinka z kartaj: «Adkul u vas našy karty nastupleńnia? Chto vy takija?» My kazali: «Pahladzicie, heta ž masavaja rassyłka, a nie niejkija fota vajskovaj techniki». U nas atrymałasia im usio rastłumačyć».

Užo ŭ pryciemkach ukraincam znoŭ paabiacali, što chutka adpuściać. Prynieśli dakumienty i telefony. Pastroili ŭsich i adviali ŭ centr vioski. Tam, miarkuje chłopiec, u ich było niešta nakštałt časovaha štaba.

«Nas kudyści adviali. Maŭlaŭ, pasiadzicie, my pojdziem i vy pajedziecie. Navat prynieśli suchpajki, cyharety. Da nočy ŭžo było vielmi choładna, my stali «kučkavacca», kab choć jak-niebudź sahrecca. Tady nas pieraviali na prypynak. Tam z troch bakoŭ ścieny, choć by nie dźmuła, tam užo było raskošna! Prynieśli navat niešta nakštałt listavoha ŭciaplalnika, kab nam nie siadzieć na ziamli. Potym znoŭ pryjšli: «Ciapier budziem sychodzić, pryniasiom vam usio kanfiskavanaje i zmožacie jechać». My naohuł uzradavalisia!»

Vajskoŭcy stali raźjazdžacca. Elektryki ŭžo spłanavali: unačy jechać niebiaśpiečna, tamu pieranačujuć u miascovych u vioscy. Ale źjavilisia inšyja ludzi ŭ formie, mužčyn znoŭ pastroili i spačatku kudyści doŭha viali, a paśla pahruzili ŭ mašyny i pavieźli. Kudy i navošta, nichto nie tłumačyŭ.

«A navošta vas siudy pryciahnuli?»

Užo bližej da śvitańnia elektryki apynulisia ŭ vioscy Hłybockaje. Jana ŭ Homielskim rajonie niedaloka ad miažy z Ukrainaj. Mašyna spyniłasia dzieści za nasielenym punktam. Pa słovach Michaiła, vakoł byli rasijskija vajskoŭcy.

«My vyjšli pakuryć — padychodziać vajskoŭcy i pytajucca, chto my takija. Adkazvajem: elektryki, — tłumačyć ukrainiec. — Jany: «A navošta vas siudy pryciahnuli?» My pacisnuli plačyma, na hetym i ŭsio. Tut užo ŭvieś čas siadzieli ŭ mašynie, nam uklučali «piečku», nas karmili, paili. Razoŭ ź piać, kali nie bolš, zachodzili to adnyja, to inšyja sałdaty i znoŭ pytalisia, chto my, navošta nas siudy pryvieźli. My ž nie vajskoŭcy, hruba kažučy, naohuł nichto. Uvohule, nichto hetaha nie moh zrazumieć».

Chłopiec raspaviadaje, što, u asnoŭnym, vajskoŭcy nie abychodzilisia ź imi hruba. Tolki niekalki pahražali im zbrojaj.

«Maŭlaŭ, «jak heta Vy ničoha nie viedajecie, prosta tak by vas siudy nie brali, pajšli pahavorym, ty mnie ŭsio ciapier raskažaš». Peŭny adrenalinčyk byŭ, ale ŭ nas praca takaja, što treba da ŭsiaho stavicca strymana, tamu my niejak pryvykli spakajniej na ŭsio reahavać, — praciahvaje Michaił.

Kanfliktu ŭdałosia paźbiehnuć dziakujučy tym sałdatam, jakija pryvieźli mužčyn ź Ilmoŭki. Paśla taho vypadku z mašyn jany staralisia nie sychodzić. Užo ŭviečary znoŭ zahavaryli pra vyzvaleńnie.

«Pryjšoŭ ci to staršy ich, ci to chto, i kaža: «Mužyki, ja nie pałochaju, ale jość dva varyjanty: ci ja damoŭlusia i atrymajecca vas vyvieźci, ci vy jedziecie z nami. Ale kali my vas pakiniem, vam tut kaniec. Lepš tady jedźcie z nami». Miarkujučy pa tym, što tam byli, skažam, dzikija vajskoŭcy, usio što zaŭhodna mahło z nami zdarycca. A kudy heta — «z nami», toj staršy nie tłumačyŭ. Choć jany niešta kazali pra Kurskuju vobłaść.

Ale atrymałasia damovicca, i ŭ vyniku nas advieźli da miažy, a dalej my išli da vioski pieššu. Vajskoŭcy navat prapanavali ŭziać vadu, suchpajki, ale papiaredzili: «Kali vašy z hetym dzieści prymuć, vam budzie niadobra». Ale nam i nie treba było ničoha, aby napramak pakazali: užo było ciomna».

«Nas adpuścili, skazali: «Pieršyja 100 mietraŭ idzicie spakojna, nie adychodźcie ad darohi — nie pravakujcie; a potym — choć biažycie. Proźviščy my vašy pierapisali».

I niedzie praz paŭhadziny, a pałovie dziasiataj viečara, my ŭžo byli ŭ vioscy, ahladali svaje mašyny.

U Ilmoŭcy elektryki apynulisia pozna 28 lutaha. U Haradniu na noč vyrašyli nie jechać: niebiaśpiečna. Zastalisia ŭ miascovych. Ranicaj 1 sakavika daviedalisia, što daroha da ich horada čystaja, i vyjechali dadomu.

Dabiracca tudy doŭha: da horada kala 30 kiłamietraŭ. Ale spačatku kampanija spyniałasia la kožnaha nasielenaha punkta i pytalisia miascovych, ci niama tam vajskoŭcaŭ, ci možna prajazdžać. Užo ŭ horadzie pierš za ŭsio zajechali na pracu.

«Adrazu kalehi chto kavu, chto što prapanoŭvali. Haradok u nas maleńki, usie adzin adnaho viedajuć, tamu ŭsie pieražyvali za nas. Nichto nie paprakaŭ, što nas zabrali rasijskija vajskoŭcy, što my ź imi razmaŭlali. Viarnulisia, i słava bohu. Raźvieźli nas pa damach, voś i ŭsia historyja», — sucha pierakazvaje chłopiec.

«Mama doma, viadoma, adrazu ŭ ślozy. Płakała, pacałavała». 

14 krasavika apieratyŭnaje kamandavańnie USU «Poŭnač» paviedamiła pra rakietny ŭdar pa Čarnihaŭskaj vobłaści, paciarpieŭ pryvatny dom u Haradni. Fota: Apieratyŭnaje kamandavańnie Poŭnač»

14 krasavika apieratyŭnaje kamandavańnie USU «Poŭnač» paviedamiła pra rakietny ŭdar pa Čarnihaŭskaj vobłaści, paciarpieŭ pryvatny dom u Haradni. Fota: Apieratyŭnaje kamandavańnie Poŭnač»

«Byli ŭ pałonie dumki, što možam nie viarnucca»

Bolš emacyjna sustreču apisvaje dziaŭčyna Michaiła Naścia, jakaja tady i zabiła tryvohu.

«Ranicaj pryjechała znajomaja, skazała: «Chłopcy ŭ Ilmoŭcy, buduć jechać». Ale kali, u kolki — nichto ničoha nie viedaŭ, — raskazvaje dziaŭčyna. — Čakali ŭsich doma. I viedajecie, ja siabie sama vielmi pierakonvała, što ŭsio budzie dobra. Tamu, kali jon zajšoŭ, byccam i płakać chočacca. A z druhoha boku, płakać ad čaho? Što ŭsio ŭ paradku? Prosta stajała, uśmichałasia, abdymała jaho. Mama Mišy, viadoma, ciažej za ŭsio ŭspryniała. Płakała, kazała: «Viedała b, što tak budzie, nikoli b ciabie nie adpuściła tudy!»

Niejki čas častka Čarnihaŭskaj vobłaści znachodziłasia pad akupacyjaj, žychary Haradni navat sprabavali supraćstajać vajskoŭcam. A ŭ kancy sakavika Rasija pačała advodzić vojski z Čarnihaŭskaj i Kijeŭskaj abłaściej. Voś užo dva z pałovaj miesiacy niama čužoj techniki i ŭ horadzie Naści i Mišy.

«Nichto nie viedaje, što budzie dalej, ale ciapier usie imknucca adciahvacca, chadzić na pracu. Žyćcio ŭ nas pastupova viartajecca da zvyčajnaha», — padsumoŭvaje dziaŭčyna.

Charakterna, što žurnalisty «Zierkała» pierad publikacyjaj materyjała ŭ pačatku sakavika źviartalisia ŭ Minabarony Biełarusi. Tam infarmacyju pra toje, što ŭkrainskich elektrykaŭ zabrali ŭ pałon i vyvieźli ŭ našu krainu, nazyvali fejkam.

Клас
12
Панылы сорам
1
Ха-ха
5
Ого
19
Сумна
4
Абуральна
30