11 śniežnia ŭ sudzie Maskoŭskaha rajona Minska prajšło druhoje papiaredniaje sudovaje pasiadžeńnie pa pazovie amapaŭca Andreja Biekiša da «Našaj Nivy». Biekiš ličyć, što ŭspaminy jaho adnakłaśnikaŭ, apublikavanyja na sajcie, haniać jaho honar i hodnaść, a tamu choča atrymać 3000 rubloŭ. Amapaviec choča pieravieści ich na dabračynnaść.

Andrej Biekiš, fota Nadziei Bužan

Andrej Biekiš, fota Nadziei Bužan

Čytajcie pra pieršaje pasiadžeńnie: «Pisali, što ja ledź nie mańjačeła». Amapaviec Biekiš sudzicca z «Našaj Nivaj»

Upieršyniu imia Biekiša stała viadomym u siaredzinie lipienia paśla publikacyi ŭ telehram-kanale Ściapana Puciły. Reč u tym, što ludzi paznali jaho ŭ čałavieku ŭ šeraj majcy, jaki ŭdzielničaŭ u zatrymańni mirnaha demanstranta.

Praz dva dni vyjšaŭ materyjał na «Našaj Nivie». A ŭ žniŭni na «Karnikach Biełarusi» apublikavali adras i telefon amapaŭca. Biekiš nie maje pretenzij da telehram-kanałaŭ, jaho aburaje tolki artykuł na «NN».

Padčas pasiadžeńnia amapaviec adkazvaŭ na pytańni advakata Siarhieja Zikrackaha.

Amapaviec Andrej Biekiš byŭ nie u formie, u cyvilnym

Amapaviec Andrej Biekiš byŭ nie u formie, u cyvilnym

Siarhiej Zikracki: Skažycie, 14 lipienia prymianiali fizičnuju siłu ŭ adnosinach zatrymanych, ja pravilna razumieju?

Andrej Biekiš: Papraŭka: u artykułach pišuć «zatrymanych» — množny lik. Choć ludziej u množnym nie było. U adnosinach mianie nie było niejkich zajaŭ, skarhaŭ, što ja niekaha źbivaŭ. Nie było śviedčańniaŭ, što «ź vialikim impetam» źbivaŭ. Tam była takaja situacyja, što aktyŭny supraciŭ akazvaŭsia, i tamu było zatrymańnie. Zhodna z zakonam ab unutranych spravach z prymianieńniem siły. A metanakiravana kahości tam zatrymlivać i źbivać — takoha nie było. Tym bolš vy napisali «zatrymanych» — množny lik.

— Vy tolki adnaho ŭdzielnika niesankcyjanavanaha masavaha mierapryjemstva zatrymlivali z prymianieńniem siły? Ci było niekalki ŭdzielnikaŭ?

— Dakładna nie skažu. Zatrymańniaŭ tady było šmat. (Nierazborliva). Jon adziny akazvaŭ aktyŭny supraciŭ. Inšyja narmalna prachodzili. Pakazvali dakumienty, vyznačali asobu i adpuskali. 

— Jakim čynam vy prymianiali fizičnuju siłu? Što kankretna rabili?

— Dva ŭdary. Kali vy pryhledzieciesia, na videa vidać, dzie hałava čałavieka i dzie cieła. Udary nanosilisia ŭ bok ściahna i jahadzic, voś u hetu častku (pakazvaje na sabie). Jon akazvaŭ supraciŭ, sprabavaŭ nahami začapicca za kaleh.

Sudździa Ina Jałavaja: A jakija dziejańni rabiŭ pratestoviec?

— Kali da jaho padyšli, jon pačaŭ adšturchoŭvać spačatku, vyvaročvacca. Jaho prosiać prajści ŭ transpart pieršapačatkova, jon nie zachacieŭ. Užo na toj momant byli sutyknieńni z supracoŭnikami AMAPa, jakija navat u formie znachodzilisia. Ja dumaju, jon śpiecyjalna heta rabiŭ, na publiku.

— Sudździa: Taja asoba była zatrymanaja i dastaŭlenaja ŭ adździaleńnie?

— Dumaju, u Centralnaje RUUS.

— Prosta kab udakładnić: jon adšturchoŭvaŭ vas i vy vyrašyli prymianić fizičnuju siłu? Ci nie vas?

— Usich adšturchoŭvaŭ. Padyšli, kab źmiaścić u transpart, jon supraciŭlaŭsia. Tam amal bojka. Pieršapačatkova my padyšli pa-narmalnamu, pa-dobramu: «Projdziemcie z nami»

— I jon adšturchoŭvaŭ niekalki supracoŭnikaŭ milicyi?

— Tak, jon z usimi.

— I ŭ jaki momant vy prymianili fizičnuju siłu? Adrazu ci praź niejki čas?

— Praź niejki čas. My sprabavali raźmiaścić jaho ŭ transpart, prosta zanieści jaho. Kali čałaviek paśla, (nierazborliva) udary mimachodź praskočyli. Videa ŭ internecie niapoŭnaje. Tam nie vidać pačatku, dzie jon realna supraciŭlajecca.

— A vy nanosili jamu ŭdary, kali jaho zanosili?

— Kali jaho jašče (nierazborliva)

— Vy pačali raskazvać pra ŭdary — kudy i čym?

— Nanosilisia dva ŭdary rukoj voś niedzie tut, nižej za pojas, zadniaja častka cieła. Čamu siudy? Mahu pakazać (śmiajecca)…

— Sudździa: Nie-nie!

— Nie ŭdary! (Nierazborliva) Kab zavieści jaho, razumiejecie? Kali pahladzieć videa, tam vidać, dzie jaho cieła. I zhodna z zakonam z najmienšaj škodaj dla zdaroŭja. Ja nie biŭ jaho ŭ žyćciova važnyja orhany: u hałavu tam — barani Boža! Nie biŭ u vobłaść serca, žyvata, nyrak tam… Biŭ u miescy, kudy zhodna z zakonam navat humovyja pałki prymianiajucca. Miakkija častki, razumiejecie? Ja jaho nie kalečyŭ.

— I vy nanieśli dva ŭdary?

— Dva.

— Rukoj?

— Kułakom.

— Udaraŭ nahoj nie było?

— Nie.

***

— Pra toje, što vam prychodzili paviedamleńni i kidali listoŭki ŭ paštovuju skryniu. Vy možacie prynieści hetu listoŭku? 

— Hetyja listoŭki pieradadzienyja ŭ adpaviednyja orhany, jakija źbirali fakty taho, što ŭ adnosinach mianie rassyłalisia pahrozy.

— Ci źviartalisia vy ŭ pravaachoŭnyja orhany z zajavaj ab zaviadzieńnie spravy ci praviadzieńnie pravierki pa fakcie pahroz?

— Tak, źviartaŭsia.

— Vynik jość?

— Heta słužbovaja infarmacyja.

— Sudździa: Adkažycie.

— Asoby nie vyjaŭlanyja.

— Vy kazali pra paviedamleńni. Heta było sms ci ŭ miesiendžarach?

— Tam paŭsiul išło: i ŭ vajbier, i ŭ telehram. I na sam telefon.

— Ci možacie vy pradastavić fakt atrymańnia?

— Hetaja simka ŭžo daŭno zabłakavanaja, ja nie karystajusia joj.

— Ci źviartaŭsia niechta da vas asabista z nahody publikacyi na «Našaj Nivie»?

— Asabista nichto.

— A čamu vy acanili svaju maralnuju škodu ŭ takuju sumu, 3000 rubloŭ?

— Hladzicie, pa-pieršaje, šmat zvankoŭ, navat u maim rodnym horadzie. I kali vyjšła publikacyja, uvieś horad pra heta havaryŭ. Heta abmiarkoŭvałasia pa-lubomu. Kožny niedzie čuŭ.

— Chto dzie čuŭ?

— Ja kožnaha pieraličvać nie budu.

— Nu nazavicie niekalki.

— Taho, što hety artykuł niedzie abmiarkoŭvaŭsia, tak?

— Nu tak. My havorym pra 3000 rubloŭ. 3000 rubloŭ — heta niemałyja hrošy. Nie viedaju, jak dla supracoŭnika AMAPa, ale dla «NNbaj» — dakładnaja niemałyja.

— Na pracy ŭ maich (nierazborliva). I navat paśla pieršaha sudovaha pasiadžeńnia kožny ličyŭ patrebnym (nierazborliva). Abmierkavańnie było, i nichto nie choča raźbiracca.

— My kažam nie pra sud, a pra 15 lipienia.

— Jość paru kankretnych prykładaŭ, dzie ŭsio heta abmiarkoŭvałasia. I navat z tymi ludźmi, jakija skazali, što jany mianie viedajuć, navat da ich niehatyŭnaje staŭleńnie. Mahu pradastavić hetych ludziej.

— Sudździa: A mienavita paśla samoj publikacyi vašy adčuvańni? Što vy adčuvali?

— Nu kaniečnie, pieražyvaŭ. Napisali «źbivaŭ». Nu dzie chto źbivaŭ?! Ja vykonvaŭ svaje słužbovyja abaviazki! Napisali jašče, što z zaskokami čałaviek, što ŭ škole… A takoha nie było pa fakcie.

***

— Vy skazali: «Prosta tak ja nie moh udaryć. U cełym ja byŭ niekanfliktnym čałaviekam. Ja mienš za ŭsich ustupaŭ u kanflikty». «Prosta tak ja nie moh udaryć». A nie prosta tak mahli ŭdaryć? Za štości?

— Kožny chłopčyk — usie ŭ škole vučylisia… — niedzie tam byvała pašturchacca, pabicca, kali zadzirajucca. Kali maleńki. Usio heta vyklučna ŭ dziacinstvie. Sami lezuć, pabić vas chočuć. Kaniečnie, vy sami za siabie zastupacca budziecie. Tolki ŭ takim kantekście. I toje vielmi-vielmi redka. 

— Ale kanflikty ŭsio ž byli.

— Biez kanfliktaŭ niemahčyma. Ale ja staraŭsia ci zhładzić, ci paźbiehnuć.

— Kolki na vašaj pamiaci było kanfliktaŭ, kali vy bilisia z kimści?

— Za ŭsiu škołu razy dva, i toje z adnym i tym ža čałaviekam. Viedajecie, jość u kłasie taki chłopiec, jaki troški tak zadzirajecca. I toje heta było ŭ małodšych kłasach.

— A dziaŭčynak nie bili?

— Dziaŭčynak? (Śmiajecca) Nie, dziaŭčynak nie čapaŭ.

***

Sud praciahniecca 29 śniežnia. Suadkazčykam pa pazovie pryznanaja pazaštatnaja karespandentka «Našaj Nivy» Natalla Tur, aŭtarka tekstu. Niekali jana pracavała ŭ škole, u jakoj vučyŭsia Andrej Biekiš.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0