Telehram-kanały i sacsietki abmiarkoŭvajuć tajamničaje źniknieńnie i śmierć 48-hadovaj minčanki Volhi Bałašovaj. Jaje imia i proźvišča źjavilisia ŭ śpisach vałancioraŭ, jakija adsočvajuć zatrymańni — a praz paru dzion žančynu znajšli miortvaj.
«Naša Niva» pahavaryła z Hlebam, synam žančyny.
«Mama źnikła 22 listapada. Mianie doma nie było, tolki siastra. Ale mama syšła rana — siastra jašče spała.
Telefon maci pakinuła doma. Jon byŭ amal razradžany, zastavałasia 7%. Zvyčajna telefon jana brała z saboj, čamu ŭ hety raz zrabiła inakš — my nie viedajem. Pakidała mabilnik doma tolki kali vychodziła nienadoŭha, chvilin na 15».
Hleb kaža, što ŭdzień 22 listapada jany ź siastroju zachvalavalisia i pačali pošuki maci. Spačatku padumali, što jana pajšła ŭ carkvu — žančyna była viernicaj i naviedvała chram. Ale ŭ carkvie adkazali, što Volha nie prychodziła.
«Ja abzvaniŭ znajomych, siabroŭ, abjechaŭ usie miescy, dzie jana mahła b być — nidzie ničoha, — kaža Hleb. —
U toj ža viečar na bierazie Cnianskaha vadaschovišča znajšli rečy Volhi. Na ziamli było palito, boty, štany, švedar — usia vopratka, akramia bializny.
Cieła znajšli ŭ vadzie tolki 25 listapada.
«Što heta było, pakul niezrazumieła. Paśla ŭskryćcia mnie ničoha kankretnaha nie skazali. Pryčyna śmierci — niavyznačanaja, data śmierci — niavyznačanaja. Ci jość na ciele ślady hvałtu, ja taksama nie viedaju», — kaža syn.
Hleb žyŭ razam z maci. Pa jaho słovach, apošnim časam kanfliktaŭ ni z kim u Volhi nie było, inšych prablem — taksama. Pavodziła siabie žančyna taksama jak zvyčajna.
«Jana pracavała namieśnicaj hałoŭnaha buchhałtara ŭ Parnikova-ciapličnym kambinacie. Ale nakolki ja viedaju, na pracy ŭsio było narmalna, ja razmaŭlaŭ ź jaje kalehami», — kaža Hleb.
Ciapier viadziecca śledstva, dakładnyja pryčyny i abstaviny zdareńnia vyśviatlajucca.
I pa siońnia ŭ sacsietkach aktyŭna abmiarkoŭvajuć vypadak — bo imia i proźvišča Volhi ŭbačyli ŭ śpisach zatrymanych paśla Maršaŭ 22 listapada. Źjaŭlajucca viersii, što žančyna mahła stać čarhovaj achviaraj siłavikoŭ.
Ale syn kaža, što infarmacyi ad vałancioraŭ pra zatrymańnie Volhi nie było. Naadvarot — heta jon sam unios tudy źviestki pra maci.
«Jana vychodziła ŭ čyrvonym palito i śvietłym kapielušy, a ŭ toj dzień u nas na rajonie byli zatrymańni. I ja padumaŭ, što jaje mahli schapić siłaviki, tamu sam i napisaŭ vałancioram», — tłumačyć Hleb.
Pachavali Volhu Bałašovu u subotu, 28 listapada.